W 150. rocznicę urodzin św. Urszuli |
17 KWIETNIA 2015 ROKU PRZEŻYWALIŚMY 150 ROCZNICĘ URODZIN ŚW. URSZULI LEDÓCHOWSKIEJ. W sposób szczególny jednoczyła się z Chrystusem konającym na Krzyżu. Założyła zgromadzenie sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Niech poniższe myśli Świętej będą dla nas inspiracją, by wciąż zbliżać się do Pana Jezusa i prowadzić do Niego naszych bliźnich: Krzyż to źródło łaski, źródło miłości, źródło zasług, jeżeli umiemy dobrze go przyjmować i dźwigać i jeżeli z krzyża zrobimy sobie przyjaciela, kochanego towarzysza naszej ziemskiej pielgrzymki.
Piękna to rzecz cierpieć, byleby cierpieć z miłością i weselem.
Cierpienie z miłości ku Bogu rodzi szczęście, które się objawia w nieustannej pogodzie ducha i stałym uśmiechu na ustach, choćby oczy były pełne łez.
Nie sztuka znieść jednorazowe wielkie cierpienie, ale cierpieć dzień w dzień, prawie beznadziejnie, cierpieć przez długie miesiące, lata, nie widząc końca próby, a przy tym nie upadać na duchu, nie narzekać, nie zniechęcać się, nie buntować się - to dopiero cnota wielka, wspaniała!
Cierpienie z miłością znoszone to najskuteczniejsze apostolstwo, najcudowniejsza modlitwa, najwspanialszy hymn miłości.
Ciężkie dziś życie, pełne goryczy i smutku - i wielka zasługa ułatwić innym dźwiganie krzyża życia.
Bóg sobie zarezerwował prawo uświęcania ludzi przez krzyż, a nam zostawił słodkie zadanie pomagać innym w bolesnej wędrówce po drodze krzyżowej przez rozsiewanie wokoło małych promyków szczęścia i radości.
Wpatruj się w Maryję, Uzdrowienie chorych, a nauczysz się, jak być na wzór Maryi, jeśli nie uzdrowieniem, to promykiem radości dla chorych.
Milczenie pokojem jest duszy. Nauczmy się milczeć, a wtedy łatwiej nam będzie nauczyć się tego, co trudniejsze - dobrze, święcie mówić.
Jaka to święta i dobra rzecz - rozmowa o rzeczach Bożych, podnosząca duszę do Boga! Nie trzeba innych zanudzać nieustannym mówieniem o rzeczach świętych, ale dusza naprawdę kochająca potrafi bez nudzenia, bez ostentacji powiedzieć od czasu do czasu coś budującego. A ile przez to można nieraz dobrego zrobić!
Jezus niczego nadzwyczajnego ode mnie się nie domaga, chce tylko, bym codzienne czynności wykonywała z miłości ku Niemu i dla Niego.
Pracujemy licząc na naszą umiejętność, nasze doświadczenie, nasz rozum - za mało liczymy na Boga!
Cicha praca strzeże od pychy, od próżności, które tak chętnie towarzyszą wielkim dziełom.
Żadna praca nie może przeszkodzić nam w tym, by od czasu do czasu wzrok duszy podnieść do Jezusa na krzyżu i powiedzieć Mu króciutko, że Go bardzo kochamy, że wszystko z miłości ku Niemu czynić chcemy. za: Święty to przyjaciel. Z myśli błogosławionej Urszuli Ledóchowskiej. CZŁOWIEKIEM JESTEM... |