Łaska nawrócenia matek, za wstawiennictwem ich dzieci, którym nie pozwoliły urodzić się. |
Świadectwo Moniki Lecoufle, pielęgniarki, która została wezwana do misji służenia życiu w kontekście dramatu dzieci nienarodzonych i rodziców poranionych przez dokonanie aborcji:
Matki, nawet jeśli nie pozwoliły urodzić się dzieciom, to przekazały im byt. Miłość objawia im fakt, że ich dzieci przebywają w chwale, po to by matki razem z nimi dzieliły również szczęście wieczne. Otrzymują one w ten sposób od Boga łaskę nawrócenia za wstawiennictwem swych dzieci poprzez przebaczenie grzechów. Matka i dziecko są znowu zjednoczeni w Bożej Miłości. Z kolei ta wielka Miłość skłania Matki, by same stawały się apostołkami Bożego Miłosierdzia.
Poniższe świadectwa potwierdzają, że: Jezus, który po swoim Zmartwychwstaniu najpierw chciał pocieszyć swoją Matkę, pokazuje, jak bardzo pragnie pocieszać i wspierać wszystkie matki, które straciły swoje dzieci, a także nie mogły ich przyjąć.
wg Martial Codou Niewidzialny Klasztor Jana Pawła II
|
Więcej…
|
Tomasz „Nie cierpcie na próżno, to zbyt smutne” |
Pewnego dnia odwiedzili mnie rodzice pięciorga dzieci i przedstawili swojego jedenastoletniego syna, Tomasza, który od trzeciego roku życia cierpi na cukrzycę. Konieczność uciążliwego leczenia sprawia, że nie może on żyć tak, jak inne dzieci, co czasami powoduje w nim odruchy buntu.
|
Więcej…
|
Świadectwo więźnia z Draguignan (Var) |
Draguignan, 26 lipca 2009 roku
Drogi Martialu, Wczoraj w nocy obudziłem się, i jak to ma miejsce od czasu kiedy poznałem Pana, modliłem się, by Bóg zlecił mi jakąś ważniejszą misję, niż tylko mówienie o Nim moim braciom więźniom.
|
Więcej…
|
Pewnego dnia jeden z członków personelu szpitala, który właśnie odwiedziłem, powiedział mi: „Martial, mamy tutaj babunię z amputowaną nogą. Jest bardzo zmęczona życiem... i cudowna. Nazywa się Malwina. Może mógłbyś ją odwiedzić...”.
|
Więcej…
|
Marcela - pierwsza misjonarka |
Martial Codou, Marcela - pierwsza misjonarka
Gdy pierwszy raz odwiedziłem Marcelę, sprawiała wrażenie osoby kompletnie załamanej: wciąż płakała, a ja czułem się zakłopotany. Nie wiedziałem, co jej powiedzieć. W takich sytuacjach, zawsze proszę Jezusa i Maryję o natchnienie, bym wiedział, co powiedzieć.
|
Więcej…
|
|
|
|